Pomysł na recenzję przyszedł sam. Właściwie to pod moje drzwi dwa tygodnie temu przyniósł go kurier. Zakochałam się i dziś chcę opowiedzieć więcej o moich odkryciu.
Poznajcie olejek do włosów Nanoil!
Staram się świadomie dobierać produkty do moich recenzji. Opowiadam tylko o tym, co naprawdę mnie zainteresowano i odmieniło moje spojrzenie na kwestię pielęgnacji nie tylko włosów, ale również skóry. Odkąd zaczęłam stosować Nanoil, wiem, że możecie zapomnieć o moich wcześniejszych recenzjach olejków.
To jest to, czego szukałam!
Tym razem sprawa tyczy się włosów. Moje włosy są trudne do układania i mam z nimi wiecznie problem, bo nie wyglądają tak, jakbym tego chciała. Nie to, że są brzydkie – błyszczą się, są gładkie. Powiedziałabym, że nawet zbyt gładkie. Nie mogę ich upiąć, bo wyślizgują się każdej frotce i wsuwkom. Są oporne na kręcenie, czy to naturalne, czy termiczne. Niektórzy chcieliby mieć wiecznie proste włosy, ale mnie po pewnym czasie bardzo zaczęła denerwować moja fryzura całkowicie pozbawiona objętości. A do tego ten problem z suszeniem. Nie dość, że zawsze trudno jest mi zmoczyć włosy przed myciem, to potem długo nie chcą pozbyć się wody. Czasami ręka potrafi odpaść po kilkunastu minutach suszenia głowy.
Olejek Nanoil do włosów niskoporowatych:
● nawet 3-krotnie przyspiesza suszenie włosów
● ochrania przed słońcem i wysoką temperaturą
● ułatwia stylizację i dyscyplinuje włosy
● nie obciąża włosów, wręcz dodaje im objętości
Wystarczyły te cztery właściwości, aby zaskarbić sobie moje serce. Olejek Nanoil do włosów niskoporowatych to kosmetyk, którego szukałam. Ma wszystko to, czego mi brakuje. A co najważniejsze jest CAŁKOWICIE NATURALNY!
Nie zawiera parabenów, silikonów i alkoholi. Zamiast nich mamy kompozycję ciekawie dobranych olejków i maseł roślinnych, które wzbogaca m.in. panthenol, witaminy A i E oraz filtr UV.
Nanoil do włosów niskoporowatych zawiera:
● syberyjski olej cedrowy
● olej kokosowy
● termoochronny olej arganowy
● olej rycynowy
● masło shea
● olej marakuja z passiflory
● olej babassu
● olej monoi (macerat gardenii)
● amazońskie masło cupuacu
Co się kryje za tymi wszystkimi nazwami? Niektóre z tych olejów znałam wcześniej, a inne poznałam dopiero przy okazji stosowania Nanoil. Każdy z nich ma inne właściwości, dlatego mogą się uzupełniać. Dzięki temu w rękach trzymamy formułę uniwersalną, która odpowiada na każdy możliwy problem.
Za co cenię olejek Nanoil do włosów niskoporowatych?
1. Można stosować go na całą długość włosów, ale też do olejowania skóry głowy.
2. Nadaje się do nakładania na sucho, na mokro, na gorąco, na noc i jak kto woli.
3. Jako jedyny opracowano na podstawie budowy włosów (porowatości).
4. Działa kompleksowo: od skóry głowy aż po końcówki włosów.
5. Zawiera składniki hamujące wypadanie włosów i przyspieszające ich wzrost.
Olejowanie włosów to zdecydowanie moja ulubiona metoda pielęgnacji. Ale jeszcze do niedawna nie miałam pojęcia, jak skuteczne może być. Pomagało, wiadomo. Dopiero olejek Nanoil uświadomił mi, że można oczekiwać od oleju więcej niż tylko nabłyszczenia i nawilżenia. Że olejek do włosów może nie obciążać cienkich pasm. Że to może być jedyny potrzeby nam kosmetyk!
Zapach oleju Nanoil jest bardzo przyjemny i delikatny, długo zostaje na włosach.
Konsystencja półpłynna, bardzo lekka i ekspresowo wchłaniająca się.
Cena dość wysoka, ale jak najbardziej opłacalna.
Opakowanie z czarnego szkła, z drewnianym korkiem, bardzo eleganckie i solidne.
Gdzie kupić? sklep online: nanoil.pl
A Wy? Jakie macie doświadczenie z olejkami do włosów?
Czy znalazłyście Nanoil dla siebie wśród trzech wersji produktu?
Dostałam w prezencie nanoil do włosów wysokoporowatych i super sie sprawdza! bardzo mi sie po nim poprawily wlosy. .
moje włosy szybko sie przetłuszczają więc olejek to chyba nie jest najlepszy pomysł :/
Dla mnie najlepsze w stosowaniu tego olejku jest to, że mogę go nakładać nie tylko na włosy, ale i na skórę głowy. mogę sobie zrobić bardzo miły masaż i nie muszę być przesadnie ostrożna. To ułatwia też aplikację. Słyszałam, że wiele olejków można kłaść tylko na włosy.
Olejowałam kiedyś włosy olejkiem arganowym, były potem bardzo miłe w dotyku i ładnie się błyszczały. tylko ten zabieg zajmuje troche czasu, szczególnie jak się ma długie włosy. Mimo to korci mnie, żeby sprawdzic ten caly Nanoil. jesli włosy są od niego gęstsze,… 🙂
Polecam Ci go bardzo! ja też używałam kiedyś olejku arganowego i byłam zadowolona. dopiero jak zaczełam używać nanoil zobaczyłam różnicę. rzeczywiście przybyło mi włosów, ale przede wszystkim zaczeły się wreszcie układać.
ja mam podobnie; wydaje mi się ze mam teraz bardziej ”elastyczne ” włosy i o wiele łatwiej zrobić mi rano fryzurę
na mnie kompletnie nie działa! mam po nim bardzo oklapnięte włosy :/
Może wybrałaś niewłaściwy do swoich włosów? Albo za dużo nakładasz?
Ja mam cienkie włosy a wiec u mnie olejek na włosy po umyciu odpada. za to nakladam go np wieczorem i trzymam na włosach godzine, czasem dłużej, czasem krocej, potem zmywam i mam super odżywione włosy. po umyciu i wysuszeniu pięknie lśnią i absolutnie nie są oklapnięte.
Również mam delikatne włosy i wszystkie odżywki, pasty do stylizacji i lakiery tylko je obciążają, dlatego stosuje olejek tylko przed myciem.
poza tym ja ma się krótkie włosy to jedna porcja odżywki to za dużo 🙂
Dziewczyny, zanim się zrazicie wypróbujcie wszystkie możliwe sposoby użycia, poeksperymentujcie z ilością olejku, aż znajdziecie dla siebie to, co najbardziej Wam pasuje. 🙂
używałam szamponu i odżywki z Loreala. totalna porażka. włosy zrobiły się przesuszone i ciężko było je rozczesać. dzisiaj pierwszy raz użyłam nanoil i jestem bardzo ciekawa czy mi pomoże. pierwsze wrażenie takie, że zapach jest bardzo ładny i delikatny a włosy zaraz po umyciu miękkie. zobaczymy co dalej.
Moje włosy bardzo się zmieniły na plus po tym, tak więc polecam szczerze. 🙂
Miałam problem z wypadaniem włosów i z tym, że były matowe i niemiłe w dotyku. zrobiłam sobie przerwe w farbowaniu, starałam się ograniczać używanie suszarki i zaczełam nakładać nanoil do średniporowatych. Coś nieprawdopodobnego! nie pamiętam kiedy miałam tak ładne włosy 🙂
jestem troche rozczarowana, myslalam że roznica w objetości bedzie większa.. 🙁
u mnie ten olejek sprawdził się świetnie! Miałam włosy w opłakanym stanie i strasznie przerzedzone. ale oczywiscie u każdego moze byc inaczej
Używam już od dłuższego czasu i widzę bardzo dużą poprawę- przede wszystkim włosy są mocniejsze i przestały wypadac. Najbardziej jednak widać tą zmiane, że bardzo się błyszczą
Zrobiłam sobie kurację tym olejkiem i widzę diametralną zmianę! teraz używam tylko profilaktycznie, częściej latem, kiedy jestem nad morzem, gdzie słona woda i słońce mogą zaszkodzić włosom.
powiem wam, ze samo nakładanie tego olejku na wlosy jest przyjemne, tak pięknie pachnie 🙂 🙂
Zupełnie się u mnie nie sprawdził! włosy może przestały wypadać, ale włosy jakieś ciężkie od tego olejku byly. Byc może wybrałam zły do mojego typu włosów..
A ja bylam pod wielkiem wrazeniem po niecalym miesiacu! włosy zupełnie mi się zmieniły, wyglądają bardzo zdrowo. teraz stosuje nanoil raz na jakiś czas, żeby utrzymać efekt.
Świetna opcja z tymi trzema rodzajami do wyboru, przecież jeden produkt nie może być dobry dla wszystkich typów włosów.. 🙂
Ta porowatość to pewnie kolejny wymysł, żeby tylko sprzedać więcej kosmetyków!
no raczej nie.. przecież to tak samo jak ze skórą twarzy! do każdego rodzaju cery zaleca się inny krem, tonik, itp..
To naprawde ma tak duże znaczenie jaki olejek sie wybierze?
Ma decydujące znaczenie: jeśli nie określisz dobrze, nie trafisz w sedno problemów jakie masz z włosami i nie uzyskasz pożądanego efektu. Oczywiście, poprawi Ci się ogólna kondycja włosów, ale nie rozwiążesz wszystkich swoich problemów z włosami.
Poczytajcie trochę o porowatości, to przydatna wiedza, jeśli chce się dobrze dbać o włosy. 🙂
Mojej koleżance bardzo pomógł na wypadające włosy
a mnie nie pomugl!!
Trzeba stosować regularnie, tak jak jest napisane w ulotce. najważniejsze to robić to systematycznie. ja tak robilam i widzę efekty!