Idealna twarz to marzenie każdej z nas. Wiele byśmy dały żeby mieć wystające kości policzkowe i zgrabny nosek. Teraz nie trzeba już się operować, żeby uzyskać taki efekt. Wystarczy nauczyć się konturować twarz.
Przed samym malowaniem warto przyjrzeć się swojej buzi, aby poznać jej kształt. Chociaż zasady nakładania kosmetyków są dla każdej z nas takie same, to proporcje ich nakładania zmieniają się wraz z wyglądem twarzy. Kobiety, które mają okrągłą buzię, będą używały więcej bronzera, niż te o trójkątnym kształcie. Gdy już się sobie przyjrzymy, możemy przejść do kwestii kosmetyków. Będziemy potrzebowały: bronzera (najlepiej bez żadnych świecących drobinek), rozświetlacza i ewentualnie różu do policzków.
Zaczynamy od tych miejsc, które chcemy nieco ukryć. Musimy je potraktować bronzerem. Nakładamy go skośnym pędzlem na skronie, boki czoła, poniżej kości policzkowych i po bokach nosa. Jeśli mamy wystającą brodę to poniżej linii żuchwy również nanieśmy odrobinę ciemniejszego koloru. Wyglądasz śmiesznie? Nie bój się, to chwilowe. Za kilka minut poznasz swoją nową twarz.
Gdy już rozprowadziłyśmy bronzer, to czas na rozświetlacz. On ma przeciwne działanie. Jego głównym celem jest uwypuklenie tego, co w nas najlepsze. Dlatego smarujemy go na środku czoła i brody, w zewnętrznych kącikach oczu, na grzbiecie nosa, powyżej kości policzkowych i nad łukiem kupidyna. Ale pamiętajmy, aby nie przesadzić z ilością kosmetyku, bo będziemy się zbyt mocno świeciły.
Nasza twarz w tym momencie może przypominać mapę, ale podkład wszystko zakryje. Musimy go delikatnie wklepać, aby nie rozetrzeć bronzera i rozświetlacza. Na zakończenie możemy na kości policzkowe nanieść odrobinę różu. Prawda, że efekt jest zaskakujący?
Konturowanie nie jest prostą czynnością, ale jeśli nabierzemy w niej wprawę, to będziemy je wykonywać w kilka minut. Dzięki tej metodzie każda kobieta będzie miała piękny kształt twarzy, o którym zawsze marzyła.
Dodaj komentarz